Nigdy nie jest tak, żeby człowiek, czyniąc dobrze drugiemu, tylko sam był dobroczyńcą.
Jest równocześnie obdarowywany, obdarowany tym, co ten drugi przyjmuje z miłością.
Aktualności
Wyjazd grupy Mężczyzn św. Józefa do Markowej
„Jeśli człowiek niszczy jedno życie, to jest tak, jak gdyby zniszczył cały świat. A jeśli człowiek ratuje jedno życie, to jest tak, jak gdyby uratował cały świat”
(Talmud Babiloński, Sanhedryn, 37a)
W dniu 26 listopada 2016 r. grupa Mężczyzn św. Józefa wraz ze swoim opiekunem – ks. Markiem odwiedzili miejscowość Markowa. Na początku była modlitwa przy grobie Rodziny Ulmów na miejscowym cmentarzu i prośba ich o wstawiennictwo w intencji naszej grupy oraz parafii. Następnie udaliśmy się do Muzeum Polaków Ratujących Żydów Podczas II Wojny Światowej im. Rodziny Ulmów.
Muzeum małe, ale bardzo bogate w treści. Przewodnik przedstawił nam całą historię, która wydarzyła się w tej miejscowości podczas II Wojny Światowej, a zakończyła zamordowaniem przez Niemców rodziny Ulmów wraz ukrywanymi rodzinami żydowskimi. W muzeum zgromadzono wiele pamiątek dotyczących rodziny Ulmów, jak i realiów tamtych czasów. Duża w tym zasługa zamordowanego Józefa Ulmy, który był fotografem - amatorem.
Zwiedzanie muzeum to był czas zadumy oraz refleksji nad heroizmem polaków, którzy z narażeniem własnego życia ratowali życie członkom społeczności żydowskiej. Nasuwało się również pytanie, skąd jest w człowieku tyle nienawiści, że bez wahania poniża, zabija drugiego człowieka.
W jednym z dostępnych w muzeum reportaży, dziennikarz zapytał pana Władysława Ulmę – brata pana Józefa, dlaczego jego brat narażał życie dla ratowania życia żydów, on odpowiedział, że „… Józef był po prostu człowiekiem, w pełnym tego słowa znaczeniu ...”.
Link do galerii.
Oprac. Artur Berłowski, Bartłomiej Sarna
Zdj. Bartłomiej Sarna
(Talmud Babiloński, Sanhedryn, 37a)
W dniu 26 listopada 2016 r. grupa Mężczyzn św. Józefa wraz ze swoim opiekunem – ks. Markiem odwiedzili miejscowość Markowa. Na początku była modlitwa przy grobie Rodziny Ulmów na miejscowym cmentarzu i prośba ich o wstawiennictwo w intencji naszej grupy oraz parafii. Następnie udaliśmy się do Muzeum Polaków Ratujących Żydów Podczas II Wojny Światowej im. Rodziny Ulmów.
Muzeum małe, ale bardzo bogate w treści. Przewodnik przedstawił nam całą historię, która wydarzyła się w tej miejscowości podczas II Wojny Światowej, a zakończyła zamordowaniem przez Niemców rodziny Ulmów wraz ukrywanymi rodzinami żydowskimi. W muzeum zgromadzono wiele pamiątek dotyczących rodziny Ulmów, jak i realiów tamtych czasów. Duża w tym zasługa zamordowanego Józefa Ulmy, który był fotografem - amatorem.
Zwiedzanie muzeum to był czas zadumy oraz refleksji nad heroizmem polaków, którzy z narażeniem własnego życia ratowali życie członkom społeczności żydowskiej. Nasuwało się również pytanie, skąd jest w człowieku tyle nienawiści, że bez wahania poniża, zabija drugiego człowieka.
W jednym z dostępnych w muzeum reportaży, dziennikarz zapytał pana Władysława Ulmę – brata pana Józefa, dlaczego jego brat narażał życie dla ratowania życia żydów, on odpowiedział, że „… Józef był po prostu człowiekiem, w pełnym tego słowa znaczeniu ...”.
Link do galerii.
Oprac. Artur Berłowski, Bartłomiej Sarna
Zdj. Bartłomiej Sarna
Lista wszystkich aktualności